Witajcie w nowym roku ;-). Ja w tym poście jeszcze rozliczę się ze starym:
- Czerwone buciki
- Śliwkowy komplet (kaszkiet + szalik)
- Szary miś
- Ażurowe koszulki na jajka
- Motylki
- Miś dla Adasia
- Niebieska opaska
- Trzy letnie kapelusiki/czapeczka 1, 2, 3
- Słodycze
- Papierowe motylki
Niestety nie zapisywałam sobie co po kolei robiłam, także spis nieco chaotyczny. I było tego trochę więcej, ale nie zamieściłam na blogu i zdjęć też nie robiłam, to teraz mam taki nędzny zbiorek. Część rzeczy, które mieliście okazję oglądać na blogu, przyznaję się, zrobiłam wcześniej, stąd nie ma ich w spisie.
Jeżeli chodzi o szydełkowe robótki to jestem całkiem zadowolona z wyniku. Na ten rok życzyłabym sobie więcej większych form i więcej rzeczy dla siebie (wiadomo, szewc bez butów chodzi). Chciałabym też więcej szyć. W tym roku nie mam się czym popisać, a przecież sporo rzeczy w życiu uszyłam i całkiem nieźle mi to wychodziło. Mam mały zapas materiałów, czas się wreszcie za nie zabrać. Jeżeli chodzi o druty to robię na nich kiedy muszę i chyba nie chcę tego zmieniać. Może też będę robić więcej prac plastycznych ze swoim dzieckiem; moja córka jest twórczo niewyżyta i fajnie byłoby pokazać jej nowe techniki.
Jeżeli chodzi o szydełkowe robótki to jestem całkiem zadowolona z wyniku. Na ten rok życzyłabym sobie więcej większych form i więcej rzeczy dla siebie (wiadomo, szewc bez butów chodzi). Chciałabym też więcej szyć. W tym roku nie mam się czym popisać, a przecież sporo rzeczy w życiu uszyłam i całkiem nieźle mi to wychodziło. Mam mały zapas materiałów, czas się wreszcie za nie zabrać. Jeżeli chodzi o druty to robię na nich kiedy muszę i chyba nie chcę tego zmieniać. Może też będę robić więcej prac plastycznych ze swoim dzieckiem; moja córka jest twórczo niewyżyta i fajnie byłoby pokazać jej nowe techniki.
Z postanowień "blogowych":
1. muszę zmobilizować się do prezentowania prac na bieżąco - robię, a nie pokazuję, przygotowanie do publikacji, fotografowanie trochę mnie zniechęca ;-);
2. więcej notek na blogu - w minionym roku wysiliłam się na średnio 3 w miesiącu, to naprawdę mizerny wynik, wstyd. Spokojnie mogłoby być ich więcej, powód: patrz pkt. 1.
3. zrobię sobie w końcu czapkę (przed końcem zimy, sic!), a może i jakiś szalik?
4. dokończę "rozgrzebane" prace.
Życzę dużo szczęścia w tym roku, pozdrawiam,
Jakie śliczności:)A za dotrzymanie postanowień trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńDam radę ;-). Z takim dopingiem jak Wasz... Dziękuję.
UsuńPiękny dorobek!!Twoje prace zawsze są takie staranne i dopieszczone...aż miło popatrzeć! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzymam kciuki za postanowienia :)
Mam nadzieję, że za rok nie będę się musiała przed Wami wstydzić. Rzeczywiście przywiązuję dużą wagę do wykończenia, miło, że zauważyłaś ;-). Dzięki ;-*.
UsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku, wielu pięknych prac. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, nawzajem ;-).
UsuńDziękuję za odwiedziny u mnie:) Miło mi oglądać Twojego bloga, jest na nim wiele różności:) Wszystkie bardzo ciekawe! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy, dziękuję za rewizytę ;-).
UsuńŚliczne i bardzo pracochłonne cudeńka:)
OdpowiedzUsuńPracochłonne, to się zgadza ;-). Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz.
Usuń