Translate

środa, 14 grudnia 2011

Ocieplacz szyi, golfik?

Wszystkie nazwy tej części garderoby jakoś nie przypadły mi do gustu. Jak zwał tak zwał, ważne, że w szyję ciepło ;-) Wybaczcie zdjęcie, czarny nie jest kolorem stworzonym do fotografowania. Mam nadzieję, że jednak coś zobaczycie:


Ocieplacz powstał dla mojego syna, który niestety nie jest fanem moich robótek. Uważa, że są obciachowe i że "przecież widać, że to było robione". Nawet najgorszy bublel ze sztucznej włóczki ze sklepu jest lepszy od tego wykonanego własnoręcznie. No cóż, może jak zmarznie to się przekona do tego golfika (sklepowy zgubił).

W tamtym roku miał granatowy. Taki:


Szczęśliwie został nadgryziony przez mole, a i do nowej kurtki nie pasował. Z tyłu wygląda tak:


Opis wykonania znalazłam na blogu 2owieczki, za który to niniejszym dziękuję autorce. Sama bym nigdy tego nie zrobiła, wszak na drutach jestem początkująca. Troszkę go dla swoich potrzeb zmodyfikowałam (skróciłam przód). Polecam ten wzór, bo jest wygodny i funkcjonalny. I nietrudny do tego, nawet dla drutowych laiczek.

Pozdrawiam, a w następnych postach postaram się w końcu wrzucić coś świątecznego.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...