Translate

środa, 10 kwietnia 2013

Inwazja ślimaków

Witam po długiej przerwie.

Ogarnął mnie jakiś straszny marazm, nie wiem czy to wina pogody, pewnie w dużej mierze tak, ale nie mogę się jakoś zebrać do kupy. W dodatku rozchorowałam się na same Święta, jeszcze dochodzę do siebie. Niedługo ma być ciepło i wiosennie, może to wpłynie dodatnio na moje samopoczucie. Póki co aurę mamy zimową, mam więc pretekst, by pokazać Wam czapki, które w tym roku zrobiłam i w których dane mi było dłuuuugo pochodzić.

Inwazja ślimaków i inwazja zdjęć. No, ale w sumie 4 rzeczy mam do pokazania:



Te ślimaczkowe czapki tak mi się spodobały, że musiałam je mieć. Pełno jest w necie opisów jak je wykonać, chociażby tu. Są łatwe do zrobienia, wprost proporcjonalnie do efektu końcowego. A gdy jeszcze włóczka jest cieniowana...



Ten komplecik powstał z włóczki "Nako" (10% moheru, 10% wełny i 80% akrylu, 550m/100g). Polecam - bardzo przyjemna w robocie, duży wybór pięknych kolorów i w dodatku jest niesamowicie wydajna: 100g wystarczyło na zrobienie wywijanej czapki i golfika, i jeszcze mi zostało. Zrobiłam więc do tego opaskę: 







Góra golfika zrobiona tym samym wzorem, żeby pasował do czapki, a część dolna robiona tak jak w tym.



Opaska wg wzoru Calorimetry, świetnie się układa na głowie, polecam do nauki rzędów skróconych. Ja zrobiłam już kilka takich opasek, jedną z nich pokazywałam tu, tam też znajdziecie link do wzoru. Tak się prezentuje w całej rozciągłości: 



Wcześniej zrobiłam jeszcze jedną czapkę ślimaczkową. Czarny kolor jest uniwersalny, pasuje do wszystkiego, a ja nosiłam tę czapkę z różnokolorowymi szalikami.







Wyszła mi krótsza niż ta cieniowana, więc nie da się jej wywinąć. Ale jest dobra, nie za krótka, co widać na powyższych zdjęciach.



Jeszcze kilka ujęć na głowie:







Przy robieniu tej czapki nauczyłam się czegoś nowego, mianowicie zszywania niewidocznym ściegiem dziewiarskim. No, gdzie jest szew? Nie widać, prawda? Jak wykonać taki ścieg możecie podejrzeć choćby tu. Trochę zabawy jest przy tym, ale estetyka czapki na tym zyskuje. Bardzo. 



Mam do pokazania jeszcze komplet dziecięcy, ale jak pogoda się zmieni na lepszą, nie będę Was katować ciepłymi czapami. Za to pokażę wiosenne kapelusiki dla dziewczynek, zrobione już dawno, ale noszone jeszcze nie były. Czekają na lepsze czasy, razem z wiosennymi kurteczkami.

Do zobaczenia, wcześniej,

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...