Translate

piątek, 5 września 2014

KarmelLOVE

Oczywiście to nie jest hand made, ale musiałam podzielić się moim niedawnym odkryciem.

Mogę żyć bez słodyczy, ale jak już mnie najdzie ochota, lubię coś wyjątkowego i sprawdzonego. Do tych rzeczy zalicza się Ptasie Mleczko, koniecznie wedlowskie. Moim ulubieńcem jest wersja klasyczna - waniliowe w ciemnej czekoladzie. Dla odmiany kupuję czasem wersję w mlecznej, które lubię prawie tak samo mocno ;-). Dobra była też limitowana wersja cytrynowa. A ostatnio zobaczyłam na półce w sklepie to:


Nie mogłam wyjść bez niego.


Pycha, awansuje na drugie miejsce na liście moich ulubieńców.


Mmmmm... jestem w niebie...

Próbowałyście?

Pozdrawiam,


P.S. Wróciłam ;-).


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...