Translate

czwartek, 30 kwietnia 2015

Harmonijkowane motylki po raz drugi

Pamiętacie te motylki? Oto druga ich odsłona, ale w innej wersji:


Tym razem tułów, zamiast ze zrolowanego kawałka papieru, zrobiłam z kawałka drucika i koralików. Taka wersja jest łatwiejsza do wykonania i, moim zdaniem, ładniejsza.


Przepraszam za jakość zdjęć, ale części motylków już nie mam, więc nie mogę powtórzyć ujęć ;-(.


Tym razem zrobiłam też mniejsze, są naprawdę słodziutkie. Poniżej ta większa wersja:


I ta mniejsza:


Małe z mamą ;-):


Zapomniałam sfotografować, ale z tyłu motylki mają przyklejone kawałki taśmy dwustronnie klejącej, można więc je przymocować do ściany lub mebli.

Motylki robiłam z klasą mojej córki, zabawa była wspaniała! Dzieciaki świetnie się spisały i powstało małe stadko pięknych motyli. Żałuję, że nie mam zdjęć. Dzieci zabrały swoje motylki do domu i mam nadzieję, że przyklejone na widoku cieszą oczy i wywołuje uśmiech na twarzy każdego z osobna. Bo u mnie tak ;-).

Pozdrawiam,

wtorek, 14 kwietnia 2015

Strój dla Blukotki

Z cyklu "dinozaury".
Jak zauważyłyśmy z córką, do tej pory wszystkie jej maskotki były chłopczykami - misie, pieski i inne zwierzątka. Czas było to zmienić i wprowadzić do zwierzyńca trochę damskich imion. Oto kotka. Nie taka zwykła kotka - to Blukotka:


Blukotka sama w sobie prezentuje się nieźle (nie patrzymy na łatki), ale przydałoby się jakieś ubranko. Czy wygląda lepiej, nie wiem, ale możliwość ubierania maskotki daje więcej opcji zabawy. Stąd pomysł na strój:


Sukieneczka i kapelusik. W końcu to dama o błękitnej krwi. Kapelusz przybrałam kwiatkiem i wstążeczką:


Tak samo ozdobiłam sukieneczkę: 


A taka wygląda strój na właścicielce:



Pozdrawiam, miauuu...

piątek, 3 kwietnia 2015

Koszulki na jajka i życzenia

Bez zbędnego wstępu. Takie koszulki zrobiłam:


Pewnie się zdziwicie, że czarne. Tak musiało być. Wolałabym białe, ale często traktuję jajka barwnikami i po takim spotkaniu pozostają plamy nie do sprania. Kolorowe koszulki na kolorowych jajkach? Nieciekawie. Stanęło na czarnych.


Nie do końca byłam pewna efektu, ale muszę przyznać, że bardzo mi się podoba. Do tego koszulki są bardzo praktyczne i pozwalają zaoszczędzić dużo czasu - tylko ugotować jajka w łupinach cebuli (albo i nie), ubrać w koszulki i już wyglądają wyjściowo ;-). Dobrze wyglądają też pomalowane barwnikami.


No i po kolei, każde jajeczko z osobna:











Chociaż u nas i tak będą pisanki ręcznie malowane - córcia nie przepuści takiej okazji - to dobrze mieć w zanadrzu taką alternatywę.

A jak Wy zdobicie jajka?

Pogodnych Świąt kochani. Pogodnych nie tylko pod kątem aury, ale przede wszystkim ze względu na nastrój w sercu,
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...