Zaczęło się od tego, że moja córka miała dostać na Mikołajki zestaw do herbatki, o taki:
Ale jak misie i laki miałyby siedzieć przy pustych talerzykach i filiżankach? Trzeba było coś zrobić. Wymyśliłam zestaw słodkości:
Najpierw powstały babeczki. Z lukrem i malinami:
Z truskawką:
Z wisienką:
I z kiwi:
Każda inna i wszystkie tak samo "smaczne":
Potem dorobiłam pączki (donaty właściwie). Z posypką:
Z polewą czekoladową:
Z lukrem i posypką:
Z polewą truskawkową:
Prawda, że smakowicie wyglądają?
Cukiereczki. Pokazuję wszystkie razem, i tak dużo zdjęć (starałam się ograniczać ;-P):
Jednego?
A na koniec jeszcze herbatniczki:
Z nimi było najmniej roboty. Jak już opracowałam schemat, oczywiście ;-).
Wszystko gotowe, zapraszamy na piknik:
Pojawił się już pierwszy gość:
Dla każdego coś dobrego:
I dziecko szczęśliwe. Bawi się z wielką chęcią. Zwłaszcza, że uwielbia pikniki, nawet te na niby:
Ktoś chętny na małe co nieco?
Słodkości zrobiłam z kordonka, są malutkie, żeby pasowały rozmiarem do serwisu. Babeczki wymyślałam sama (oprócz owoców: kiwi i truskawki); schemat oponki na donaty znalazłam w internecie, a ozdobione są już wg mojego pomysłu; wzór cukierków pochodzi z internetu; a herbatniki robiłam metodą prób i błędów. Niby takie drobiazgi, a zrobienie całego zestawu zajęło mi 5 dni. Z całą pewnością - było warto.
Jak Wam się podobało?
Pozdrawiam,