Translate

piątek, 11 kwietnia 2014

Kichuś

Choć pogoda nadal jest zmienna, to sezon największych przeziębień mamy już za sobą. No, jeszcze alergia! Tak czy inaczej, każde dziecko powinno mieć w plecaku paczkę chusteczek, na wszelki wypadek. A dużo przyjemniej jest wyciągać takie chusteczki, gdy są w fajnym opakowaniu. Na przykład takim: 


Do czego służy Kichuś? By się uśmiechać szeroko, jeszcze szerzej...


... i podawać chusteczki... 


 w niekonwencjonalny sposób ;-) 


Pomysł na ten nietypowy chusteczkownik wypatrzyłam na stronie fabryka-oczek.pl. Tak mi się spodobał (mi i córce), że od razu spytałam autorkę czy mogę się zainspirować jej pomysłem. Kichuś na początku miał być Panem Kichawą, ale dopatrzyłam się, że Gosia również tak go nazwała - ten nos jest taki sugestywny ;-). Córka nadała mu więc imię Kichuś. Swoją drogą, starałam się zrobić własną wersję chustecznika, ale nie mogłam się oprzeć, by nie odtworzyć kichawy. Nic nie nawiązuję lepiej do kataru i do tego jest taka urocza ;-).   

Kichuś zamieszkał w plecaczku, dzielnie towarzyszy mojej córce w szkole. Nie daje się nie zauważyć ;-).

Pozdrawiam,
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...