Translate

niedziela, 11 grudnia 2011

Różowy miś Landrynek

Przedstawiam Wam Landrynka. Chyba nie muszę tłumaczyć skąd to imię?


Zrobiłam już sporo misiów, wszystkie w neutralnych kolorach. A różowy? Właściwie dlaczego nie? Taki słodki, dziewczyński kolor. Dla mojej córki w sam raz.


Landrynek bardzo lubi wycieczki w plener. Powiedzmy, że jest lato. Gdy świeci słoneczko można się poopalać...


... w towarzystwie fauny i flory. Posiedzieć...


...swobodnie się ułożyć kierując mordkę w stronę słońca...


albo całkiem się położyć i błogo leniuchować. Trzeba korzystać z ładnej pogody.


A gdy słoneczko za bardzo dopieka, można schronić się cieniu jabłoni. I też jest cudownie.

Poniżej miś w fazie powstawania:



I w pełnej okazałości: pozszywany, dopracowany, wypiękniony:

Wykonanie: Artsajke
Scenografia: Lila
włóczka: Peonia; szydełko: 1,5

Pozdrawiamy, ja i miś.

4 komentarze:

  1. Jaki radosny misiak:)Piękny!Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Misiu cieszy się z komplementu ;-) I ja też.

    OdpowiedzUsuń
  3. usmiech od ucha do ucha ma prawie :)))moze startowac do mojej misi jako Pan mlody :))))sliczny jest :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Iza, dzięki. W takim razie Landrynek czuje się zachęcony i w te pędy uderza w konkury ;-)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi baaardzo miło przeczytać Twój komentarz. Każde pozostawione słowo daje mi napęd do dalszego działania, więc jeśli byłaś/byłeś u mnie i Ci się spodobało, napisz coś.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...