Robiłam go w zeszłym roku, wreszcie doczeka się prezentacji ;-). Nie byłam z niego zadowolona (nie cierpię drutów!), ale już trudno, taki został - za dużo pracy i nerwów mnie kosztował. Córce się podoba i to najważniejsze.
Czapka jest na bazie prostokąta, szydełkiem dorobiłam... nauszniki?, jak to coś się nazywa?. Dzięki temu czapka ma szansę się utrzymać na głowie i uszy nie są na wierzchu. W środku wszyłam polarek. W sklepie był tylko różowy, akurat taki jakiego potrzebowałam ;-). Uszy kotka i brzeg czapki obrobiłam włóczką typu "trawka", żeby był bardziej koci:
Szalik ma formę rozciągniętego kota (bardzo rozciągniętego, w końcu musi się porządnie okręcić wokół szyi, żeby dziecku było cieplutko). Też go obrobiłam "trawką", ogonek cały z tej włóczki, jest puszysty jak prawdziwy ;-).
Tak wygląda na swoim miejscu:
Na zdjęciu poniżej powiedzenie "jak pies z kotem" nabiera nowego znaczenia ;-). Nasz nowy piesek, jest z nami od listopada. Mały kundelek, a właściwie kundelka, bo to suczka, rozwesela trochę dom i daje dużo radości, zwłaszcza córce. Ostatnio mieliśmy tylko koty, pies to dla nas nowość.
Nie wygląda na zadowoloną, no cóż, życie modelki nie jest łatwe, a na psią kiełbaskę trzeba jakoś zarobić...
Pozdrawiam,
Wow!!Komplet jest po prostu rewelacyjny!!Powinnaś być z niego dumna!!Piesek słodki,to wspaniały towarzysz domostwa.Miałam w młodości boksera (przez 12 lat) i do tej pory mi go brakuje.Buziaki!!
OdpowiedzUsuńJest ciepły i podoba się córce - to mi wystarczy ;-).
UsuńPrześliczny komplecik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
;-))).
UsuńCudny komplet :-) Pięknie wygląda na modelce. Wybrałaś cudowne kolory.
OdpowiedzUsuńPsia modelka co prawda nie dorównuje Twojej córci, ale wygląda bardzo słodko :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję ;-). Psia modelka była nieco obrażona, ale współpracowała nieźle.
UsuńBardzo pomysłowy komplecik i ładnie wykonany, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję pięknie ;-))).
UsuńPrześliczne, graatuluję! Pozdrowienia i zapraszam na candy
OdpowiedzUsuńDziękuję, idę zerknąć.
Usuń