Staram się walczyć ze swoim zniechęceniem i marazmem. Pewne kroki już przedsięwzięłam, kolejne są w planach. A piszę o tym, bo w Pracowni Artsajke będę też pracować nad samą sobą... Jeszcze nie wiem czy powstanie nowy blog czy notki pojawią się tutaj. Najchętniej skasowałabym ten i zaczęła od nowa, ale szkoda mi starych postów, a w szczególności Waszych komentarzy. Skąd te zmiany? Po pierwsze miałam już dość siebie w takiej formie jak obecnie i chciałam coś ze sobą zrobić, a po drugie odkryłam blogi motywacyjne, które dały mi wiele do myślenia, a tym samym napęd do działania. Będę wdzięczna jak dacie znać czy wolicie ten blog o tematyce ściśle hobbystycznej, czy mogę zaśmiecać go notkami o innej treści.
A teraz wreszcie coś twórczego - wspomniane w tytule muffinki z borówkami amerykańskimi:
To jedne z moich ulubionych, koniecznie zróbcie póki trwa sezon na borówki. Ja jedną porcję owoców sobie zamroziłam, będzie smaczne wspomnienie lata.
Babeczki wyglądają apetycznie, borówki mogę jeść tonami :) niestety moja odmiana jest wcześniejsza i już nie ma owoców. A co do bloga to ja bym wolała by został na swoim miejscu, nie przeszkadzają mi mieszane notki, a jak chcesz oddzielić to zawsze można zrobić zakładkę z notkami o innej tematyce.
OdpowiedzUsuńZawsze możesz zrobić z innymi owocami, albo kupić pudełeczko borówek. Warto!
UsuńPrawdopodobnie tak właśnie zrobię - podzielę wszystko na przejrzyste części.
Witaj!!Przede wszystkim cieszę się,że w końcu dałaś oznaki życia,bo ani na maila,ani tutaj się nie odzywałaś i zaczęłam się poważnie martwić!Muffinki wyglądają przepysznie,muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCo do bloga,pozwolę sobie też wypowiedzieć,ponieważ mam za sobą siedem lat blogowania,a obecny blog jest moim trzecim z kolei.Poprzednie wykasowałam w podobnej sytuacji jak Twoja.Nie żałuję.Zrobisz jak zechcesz,ale czasem dobrze jest zacząć wszystko od nowa.:)Cieszę się,że jesteś :)Buziaki!!
Dziękuję za troskę i wstyd mi, że się nie odzywałam. Wybacz...
UsuńMuffinki polecam, piekę je obowiązkowo, gdy jest sezon na borówki.
Blog się na pewno zmieni, rozszerzę tematykę, ale raczej zostanie na swoim miejscu - trochę szkoda mi pracy jaką w niego włożyłam ;-).
Pozdrawiam, ściskam ;-D.
Fajnie Twoje mufinki moja kawa i relaks w ogrodzie pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńO! Dobry masz plan ;-).
UsuńFajnie Twoje mufinki moja kawa i relaks w ogrodzie pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńFajnie Twoje mufinki moja kawa i relaks w ogrodzie pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńMniam....coś dla mnie i moich łakomczuchów
OdpowiedzUsuńa co do stronki...to mi nie przeszkadza gdy piszesz na różne tematy. Wystrój strony możesz sobie zmienić gdy chcesz, a kasować szkoda
UsuńPolecam, domowe słodkości to jest to!
UsuńPewnie pozmieniam zakładki, nie chcę się bawić w kolejnego bloga, to już by były trzy do ogarnięcia.
A w czym przeszkadzają mieszane notatki? Skasowac można zawsze i zacząc coś nowego, ale skasowanego juz nie przywrócisz na miejsce. przemyśl to sobie i... sama podejmij decyzję, wszak to Twój blog
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Anka
Mi nie przeszkadzają, absolutnie, ale to już by była inna tematyka, nie każdego interesują moje zmagania z samą sobą ;-). Warto poznać zdanie swoich czytelników ;-). Pamiętam jak mi było żal, gdy skasowałaś swoje notki, wezmę to pod uwagę. Dzięki za głos.
Usuń