Translate

piątek, 6 stycznia 2012

Renifer bordowonosy

Były Święta, przyjechał Mikołaj, zostawił prezenty i... coś (kogoś) jeszcze:

 

Renifer tak był zaabsorbowany wizytą, że zanim zauważył został sam. Wołał jeszcze, machał kopytkiem, ale sanie św. Mikołaja były już wysoookooo na niebie.



Zrezygnował i posmutniał. Co on zrobi, sam, daleko od domu? Jak Mikołaj poradzi sobie bez kompletnego zaprzęgu?

 

Tymczasem zawisł na choince. I dobrze mu tam. Będzie miał miłe towarzystwo ozdób choinkowych, ciepło i zapach lasu. Widzicie, mina jakby ciut weselsza?

 

Zostanie u nas do następnego roku. Niech mu gwiazdka pomyślności... ;-)

 

Tu po Sylwestrze ;-)

wzór i wykonanie: Artsajke
włóczka: Camilla i Jeans

Renifer powstał 2 lub 3 lata temu (dlatego nie ma go w zestawieniu rocznym) i bardzo go lubię. Szczególnie podobają mi się jego różki. 

Pozdrawiam,

5 komentarzy:

  1. Różki i kopytka śliczne:):)
    Pozdrawiam noworocznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ cudne rzeczy wykonujesz na szydełku, jak to się stało, że do tej pory nie trafiłam do Ciebie?
    Choinkę masz śliczną, śnieżynki zachwycają, reniferek również :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękujęmy pięknie!

    Magdalenko, jest tyle blogów w sieci, a ja nie przykładałam się zbytnio do marketingu ;-). Ale cieszę się , że w końcu do mnie trafiłaś - lepiej późno niż wcale. A ja odkryłam przy okazji Twojego bloga.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi baaardzo miło przeczytać Twój komentarz. Każde pozostawione słowo daje mi napęd do dalszego działania, więc jeśli byłaś/byłeś u mnie i Ci się spodobało, napisz coś.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...