Wakacje niestety za nami, już 1. września. Czas szykować wyprawkę dla dziecka. I worek na kapcie by się przydał. Na przykład taki:
Pomysł podpatrzyłam na picasie, w albumie mordki. Ale uszyłam już po swojemu. Tutaj na plask, bez kapciuszków:
Jednak z pełnym brzuszkiem o wiele lepiej wygląda. Biedronka już gotowa do drogi:
Jeszcze tylko pasujące gumki do włosów (lub takie) i moje dziecko może lecieć do przedszkola, do swojej grupy "Biedronek".
Pozdrawiam,
Super worek!!!
OdpowiedzUsuńAnka - dzięki!!!
OdpowiedzUsuńWitaj- widzę u Ciebie moje klimaty.Bardzo mi się tu podoba.Pozdrawiam Cię cieplutko i zapraszam:)
OdpowiedzUsuńKasiu, miło mi to słyszeć, dziekuję i również pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWorek po prostu zabiedronkisty!!!! Moje dziecko by oszalało ze szczęścia. Oj, chyba też spróbuje kiedyś taki skombinować :)
OdpowiedzUsuńAneczko, dziekuję. Nie ma nic milszego niż zadowolone dziecko maszerujące do przedszkola z workiem maminej produkcji. Ruszaj do maszyny - co to dla Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuń