Te dekoracje od razu mnie urzekły, gdy zobaczyłam je u Hrabiny. Wiedziałam, że prędzej czy później je zrobię. Mam nadzieję, że Ania nie pogniewa się, że ją spapugowałam, wszak naśladownictwo to największy komplement ;-).
Miałam je zrobić u siebie w domu, ale wcześnie wyjeżdżałam na Święta i nie zdążyłam. I dobrze, jak się okazało. Dużo okno u mamy o wiele lepiej nadawało się do ekspozycji niż moje dwuskrzydłowe. A dekoracja wcale mała nie jest - może nie wygląda, ale składa się z 6 poziomych kartek A4:
W Wigilię byłyśmy z mamą "trochę" zabiegane, a dzieci się nudziły. Przypomniałam sobie o tych domkach. Narysowałam im na szybko zimowy krajobraz, a oni mieli wycinać (córka zachwycona, syn jęczał). Skończyło się tak, że wycinałam razem z nimi, ale nie szkodzi, bo dla mnie też była to fajna zabawa. Trochę bliżej:
Jeszcze muszę wspomnieć, że Lila wymyśliła, żeby dorobić gwiazdy,
księżyc i nawet kometę ;-). Mi to nie przyszło na myśl.
Efekt zadowalający. Mi się podoba bardzo. Dziękuję Ani za podsunięcie pomysłu ;-*.
Pozdrawiam,
Cudna dekoracja :-) Pięknie zdobi okno :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Prawda? Dziękuję ;-*
UsuńPomysł rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie to wygląda :)
Zgadzam się, pomysł pierwszorzędny ;-). Dzięki.
UsuńDekoracja wyszłą Ci o wiele fajniej niż moja! Może to też kwestia prezentacji? u mnie okno pocięte na 3 skrzydła, u Ciebie pejzaż na jednej tafli wygląda niesamowicie!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że wybrałąś coś ode mnie:)
Anka
Powiedziałabym raczej, że inaczej ;-). Twoje domki ładniejsze, bardziej precyzyjne, ja wycinałam na szybko. Dziękuję za miłe słowa, Ty możesz być źródłem inspiracji ;-).
UsuńSuper to wygląda :)
OdpowiedzUsuńMi też się spodobało, musiałam zrobić. Dzięki ;-*
Usuń