![]() |
żródło miniaturek okładek: lubimyczytac.pl |
Zacznę od tych, które przeczytałam w dzieciństwie:
- cała Jeżycjada Małgorzaty Musierowicz - nie wyróżnię tu jednej książki, bo we wszystkich pojawiają się wzmianki o prostych, tradycyjnych i pysznych potrawach. I tak, np. z Kłamczuchy pamiętam makowiec i tort makowy Tosi oraz jeden z przysmaków wymienianych przez Mamerciątka - suchy chlebek z musztardą; Ida sierpniowa to przede wszystkim słodkości serwowane na podwieczorek przez panią Basię, m.in. buchty drożdżowe oraz ptysie, konfitura wiśniowa ciotki Felicji, ale także kurczak z rosołu Idy i brzoskwinie z importu; Opium w rosole to: szare kluseczki pani Marty, paszteciki z kapustą Idy i małdrzyki Kreski; w Pulpecji siostry Borejko przyrządzały chłodnik gaspacho, a Patrycja z Florkiem jedli kanapki z jakiem. Może wystarczy, dość powiedzieć, że w każdej z książek znajdziemy jakiś smakowity i działający na zmysły opis. Na koniec muszę wspomnieć o Całuskach pani Darling, gdzie znajdziemy przepisy na ulubione potrawy bohaterów Jeżycjady wraz z komentarzami autorki.
- Przez dziurkę od klucza Krystyny Siesickiej - nie za bardzo pamiętam o czym była ta książka, ale pamiętam, że fabuła przeplatana jest przepisami: i tymi kulinarnymi, i praktycznymi (było np. o tym jak wybielić wannę). Nauczyłam się z tej książki smażyć delikatną, puszystą jajecznicę, którą robię do dziś.
- Smażone, zielone pomidory Fannie Flagg - cudowna książka, jedna z moich ulubionych, oczywiście nie ze względu na wątki kulinarne, ale ze względu na jej wartość i przesłanie. Nie mniej jednak pamiętam z niej również smakowite dania, z tytułowymi pomidorami na czele. Wszystkie przepisy zawarte w tekście znajdziemy na końcu książki
- Pod słońcem Toskanii Frances Mayes i pochwała włoskiej kuchni - zwykłość i niezwykłość oliwek, winogron, pomidorów, a także brusketty, gelati, zupy ribolita, polenty. Za sprawą lektury możemy wręcz chłonąć i rozkoszowć się smakami Italii. Pod koniec każdego rozdziału przepisy na wspomniane potrawy
- Miłość w pięciu smakach Ann Mah - bohaterką jest reporterka kulinarna.W ogóle niezła książka, ale opisy potraw kuchni chińskiej są wręcz nieziemskie. Autorka przybliża nam zwyczaje kulinarne z różnych zakątków Chin. Potrawy są rozmaite, w zależności od regionu i zamożności mieszkańców, ale łączy je to, że wszystkie są przepyszne. Mogłabym przysiąc, chociaż żadnej z nich nie próbowałam. Nie znam równie smakowitej książki o kuchni Dalekiego Wschodu.
- Przepiórki w płatkach róży Laury Esquivel - w książce pojawiają się przepisy niezwykłych, wyszukanych potraw oraz opisy ich przygotowywania. Raczej trudne do odtworzenia ze względu na ilości składników i nakład pracy (coś na kształt kuchni staropolskiej i przepisów na ciasto z 40 jajek). Liczy się jedno - pasja i miłość do gotowania. To jest podstawą tej książki.
- książki Katarzyny Grocholi - pewnie większość z Was się zdziwi, bo autorka nie pisze przecież o jedzeniu, ale ja nie przeoczyłam tych subtelnych, ale apetycznych wzmianek - pamiętam np. pieczonego kurczaka z Nigdy w życiu, a sałatką z pomidorów z dodatkiem zdumiewającego składnika, stanowiącego o niezwykłym smaku z Kryształowego Anioła się bezustannie (w sezonie) zajadam. Jestem pewna, że autorka kocha dobre jedzenie.
- seria Rozlewisko Małgorzaty Kalicińskiej - aż roi się od pysznych przepisów. W pamięć zapadły mi: rosoły, bieda-zupy, gulasze mięsne, kluski przecieraki, smażone grzyby, ekoszarlotka i oczywiście - ziołowe nalewki Tomasza.
- Jedz, módl się, kochaj Elizabeth Gilbert - kuchnia włoska i oczywiście pizza, spagetti, itp. Rozdział 1. aż pachnie potrawami, ale ważne są nie tyle smaki, co celebrowanie, rozpusta i przyjemność jedzenia.
- Spóźnieni kochankowie Williama Whartona -francuskie specjały niewidomej Mirabelle (pamiętam scenę jak smażyła bezbłędnie naleśniki) i jedna Jacquesa - amerykańskie żeberka.
- i na deser Czekolada Joanne Harris - te wszystkie arcydzieła sztuki cukierniczej - bogactwo i różnorodność smaku, kształtu, koloru. To nie są zwykłe słodycze - są magiczne, jedyne w swoim rodzaju i nie da się im oprzeć. Dlaczego nie ma takich wyjątkowych sklepów?
Mam na liście jeszcze inne, polecane przez miłośników apetycznych opisów:
- Wino śliwkowe - Angela Davis-Gardener
- Jeżynowe wino - Joanne Harris
- Błogosławieni, którzy robią ser - Sarah-Kate Lynch
- Zupa z granatów - Marsha Mehran
- Herbaciarnia pod Morwami - Sharon Owens
- Pijąc kawę gdzie indziej - ZZ Packe
- W poszukiwaniu staconego czasu - Marcel Proust
- Uczta Babette - Karen Blixen
- Afrodyta - Isabelle Allende
- Cappuccino - Mariella Righini
- Afrodyzjak - Anthony Capella
- Norwegian wood - Haruki Murakami
- Książka poniekąd kucharska - Joanna Chmielewska
- Sto odcieni bieli - Prethi Nair
Jakie jest Wasze zdanie o tego rodzaju książkach? Podobają Wam się takie kulinarne wzmianki? Zwracacie na nie uwagę czy przechodzicie mimochodem do następnych stron? A może Was drażnią.
Pozdrawiam,