Okres jesienno-zimowy sprzyja długim i ciepłym kąpielom. Wylegiwanie się w wannie jest na pewno przyjemne, ale przy okazji może niepotrzebnie przesuszać skórę. Dlatego warto dodać do wody jakiś składnik pielęgnujący. Można kupić, lub tak jak ja - zrobić:
Składniki:
200 g sody spożywczej
100 g kwasku cytrynowego
40 g mleka w proszku
10 g oleju z pestek winogron
30 g oleju kokosowego
kilkanaście kropli olejku różanego
suszone płatki róż
Pomocne akcesoria:
miska
silikonowe foremki do pralinek
Sposób wykonania:
Suche składniki mieszamy z suchymi, mokre z mokrymi (olej kokosowy uprzednio rozpuszczamy). Masa powinna mieć konsystencję mokrego piasku. Na koniec delikatnie łączmy z suszonymi płatkami róż. Masę ciasno upychamy w foremkach, odstawiamy do lodówki do stwardnienia.
Inne warianty:
płatki róż można zastąpić lawendą, płatkami nagietka, miętą, itd.;
olej z pestek winogron - innym olejem naturalnym, np. olejem migdałowym, jojoba lub gotową mieszanką olei: Babydream, Hipp;
olej kokosowy - innym olejem stałym, np. masłem shea, kakaowym;
olejek różany - innym olejkiem eterycznym lub kompozycją olejków pasujących do składu;
można dodać barwnik.
Właściwości pielęgnujące:
soda - wygładza, zmiękcza, złuszcza, łagodzi wypryski, podrażnienia, działa antyseptycznie, przeciwpotowo;kwasek cytrynowy - wyrównuje koloryt skóry, ściąga, oczyszcza, odświeża, regeneruje, działa przeciwbakteryjnie;
mleko w proszku - zmiękcza, natłuszcza, wygładza, uelastycznia;
oleje - odżywiają, natłuszczają;
olej różany - oprócz tego, że nadaje pralinkom piękny zapach, uspokaja, łagodzi napięcie nerwowe, poprawia nastrój, a także działa pielęgnująco - przeciwzmarszczkowo, regenerująco i łagodząco.
Do kąpieli wrzucamy 2-3 pralinki. Rozkoszujemy się pięknym zapachem, płatkami róż unoszącymi się na powierzchni wody oraz gładką i nawilżoną skórą.
Co wolicie: kąpiel czy prysznic? A jeśli kąpiel, to jest to dla Was mały relaks czy zadanie czysto higieniczne? Dodajecie coś do wody?
Dziękuje:) A ja na pierwszy rzut oka myślałam,że to pralinki do jedzenia,ale sie narobiłam apetytu:)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUuuuu, przykro mi ;-(. Do jedzenia nie polecam, ale do kąpieli są fantastyczne!
UsuńFajny pomysł :) Może kiedyś się skuszę, żeby zrobić :)
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę kąpiel, uwielbiam :)
Mogę tak spokojnie z godzinkę leżeć ku utrapieniu domowników :)
A dodaję do kąpieli różne płyny i olejki :)
Pozdrawiam
Polecam!
UsuńOj przydałaby się mi taka kąpiel! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo to siup ;-).
Usuń